Każde z nich pokazało też po kilka prac robionych indywidualnie. Tomek obrazy, Ania tkaniny.
Na mnie największe wrażenie zrobiła tkanina Ani, przedstawiająca park. Ma w sobie niesamowite światło .
Jeśli będziecie w Warszawie w okolicach placu Zbawiciela, wpadnijcie koniecznie do Cafe Karma
Kasiu, bardzo dziękuję za taki ładny post. Zawstydziłaś mnie, bo ja jeszcze nie napisałam u siebie na blogu o tej wystawie. Koniecznie muszę się poprawić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie !!! :-)
OdpowiedzUsuń