W poprzednim poście obiecałam, że pokażę Niemisie płci żeńskiej. Oto i one:
Pierwsza Niemisiowa, trochę nieśmiała.
Druga wiosennie żółta i już się zabrała , razem z partnerem, za opiekę nad dzieckiem.
Trzecia przyjemnie włochata
Lekko zdziwiona.
Niemisiówny wymiatają :))))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń