poniedziałek, 30 grudnia 2013

Las jesienny

Zima spóźnia się w tym roku niesamowicie, więc wracam do tematyki jesiennej. Ale zacznę od początku. Kilka tygodni temu Ania Sławińska zorganizowała kameralny kurs barwienia tkanin, w którym miałam zaszczyt uczestniczyć.Wyprodukowałam 10 kawałków materiału w kolorowe maziaje i .....wrzuciłam je do szuflady. Nie miałam zupełnie pomysłu co z nimi zrobić, bo nie były w "moich" kolorach . Jednak co jakiś czas wyjmowałam je z szafy, układałam na podłodze i czekałam na wenę. W końcu przyszła i objawiła się jako jesienny las z lotu ptaka.



Jako wypełniacza użyłam bai. Najpierw na maszynie ściegiem zygzakowatym zrobiłam pnie drzew , potem każdemu dodałam koronę z liści, którą przyszyłam ręcznie. Te drzewa to dęby. One tracą liście jako ostatnie, Następnie maszynowo "dohaftowałam" pnie nagich drzew. Na końcu wypikowałam ścieżki.


Jak widać powstała praca w zupełnie innym stylu niż dotychczas. Zniosło mnie w stronę bardziej malarską.Pozazdrościłam Ani jej ostatnich osiągnięć.

2 komentarze :

  1. Kasiu, fajny ten las. Inny niż to, co szyłaś do tej pory. A ja mam ochotę uszyć lustrzane odbicie Twojego lasu, czyli taki, widziany z poziomu mchu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O , to świetny pomysł ! Będą się uzupełniały

    OdpowiedzUsuń