wtorek, 30 grudnia 2014

Prace na koniec roku

Ostatnio byłam mało aktywna na blogu , co wcale nie znaczy, że leżałam do góry brzuchem. Zdradziłam trochę moje makatkowe poletko, ale za to wykonałam na szydełku 34 czapeczki.
W końcu jest zima i trzeba się ciepło trzymać.



Moja rodzina wieszczyła , że zaraz nam je rozkradną, ale minęło już kilka dni , a one nadal tam są!



Zajęło mi też trochę czasu zrobienie ozdóbek świątecznych - kilku bombek i choinki.
 Wszystko również na szydełku.


Udało mi się zrobić też jedną makatkę , drugą z cyklu prac przedstawiających rysunki mojej córki z czasów , kiedy była dzieckiem. Nazwałam ją " Na koniu". To był, obok królewien, ulubiony temat jej prac.Mam zachowane w archiwum domowym całe góry koników i królewien.


Uwielbiam tę długą szyję!


Narobiłam się przy szczegółach. Po wypikowaniu , naszyłam trochę gotowej pasmanterii , wyhaftowałam wzorki oraz ponaszywałam  świecidełka . Konia z kobietą na grzbiecie skopiowałam dawno temu , gdy nie było jeszcze żadnych ułatwiaczy.



3 komentarze :

  1. Kasia! :) No... chyba tylko Ty mogłaś wpaść na ten pomysł z czapeczkami na płocie! Jak mi się podoba... :) Pięknie jest teraz u Ciebie :) Nie daj Boże, by ktoś ruszył chociaż jedną! Będzie miał ze mną do czynienia! :)
    Bombki szydełkowe - oryginalne :) No a makatka - Twoja, bardzo Twoja :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pudełko kredek za oknem - dla mnie bomba :)

    Ja nie widzę tej długiej szyi w koniku, wyłącznie pięęęękną grzywę :)

    Dobrego 2015 Roku, Kasiu!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny masz płot:D Teraz to jest mu na pewno ciepło:D

    OdpowiedzUsuń