Dziś mamy jesień, a tak niedawno było z nami lato. Oba sezony obdarowują nas paletą kolorów. Trudno się powstrzymać. Trzeba to uwieczniać. Spod moich rąk wyszło, więc kilka pocztówek. Wszystkie zrobione ręcznie. Maszynowo obrębiłam, jedynie.
Weszłam w wiek "kanapkowy". Jestem rozpięta między pracą, domem, wnuczką i jej pradziadkiem. Niewiele czasu zostaje. Takie małe formy są na teraz w sam raz.
Dmuchawce to bardzo wdzięczny temat.
No i te fiolety jesienne...